Mydło naturalne powstaje w tzw. procesie saponifikacji. Saponifikacja jest reakcją, pod wpływem której z wyższych kwasów tłuszczowych (które są składnikami olei) powstaje sól wyższych kwasów tłuszczowych (sodowa lub potasowa), czyli potocznie mówiąc mydło. Reakcję prowadzi się z udziałem wodorotlenku sodu lub wodorotlenku potasu. Reakcję można prowadzić w podwyższonej temperaturze, czyli na ciepło lub na zimno (na zimno robi się mydła tzw. dojrzewające). W końcowym produkcie, czyli w mydle, nie powinno już być ani wodorotlenku potasu ani wodorotlenku sodu, który musi w całości przereagować z olejami, tworząc mydło.
Mydło naturalne z zasady zawiera same naturalne składniki czyli zmydlone oleje: np. olej palmowy, kokosowy, oliwa z oliwek oraz różne inne oleje, których na rynku jest pod dostatkiem np. olej z avocado, olej z pestek malin, olej migdałowy etc. Do mydła dodajemy również inne składniki np:
UWAGA: wielu producentów reklamuje swoje produkty jako naturalne ale dodaje sztuczne składniki. Czego się wystrzegać:
Można samemu zrobić mydło naturalne na własny użytek. Istnieje wiele sklepów internetowych ze składnikami do wyrobu mydeł i można te składniki zakupić w mniejszych ilościach. Do procesu saponifikacji trzeba zakupić również wodorotlenek sodu w granulkach, jednak w dzisiejszych czasach można go kupić nawet na allegro. W internecie możemy znaleźć masę receptur na mydła naturalne, dla kogoś, kto chce kombinować w domu, polecam stronę:
https://www.soapqueen.com/tag/beginner/
gdzie można znaleźć masę pomysłów. Można też zrobić własną recepturę na mydło korzystając z dostępnych w internecie kalkulatorów np. https://www.brambleberry.com/Pages/Lye-Calculator.aspx.
Jednak jeśli nie znamy się na wyrobie mydła, możemy bardzo łatwo popełnić błąd i zrobić mydło silnie drażniące skórę np. jeśli nieprawidłowo przeliczymy recepturę. Mali wytwórcy mydła często sprzedają swoje mydła na bazarach/jarmarkach jednak trzeba być ostrożnym, gdyż takie produkty często są nieprzebadane na skórze oraz robione są amatorsko.
Zapraszam do naszego sklepu z mydłami, które są naturalne i bezpieczne. Wszystkie produkty są przebadane laboratoryjnie i łagodne dla skóry.
https://savon-cosmetics.pl/sklep/
https://en.wikipedia.org/wiki/Saponification
A ja dostałam super prezent 🙂 z Bułgarii –
Co prawda ciężko zrozumieć opis na butelce (bułgarska cyrylica?)- ale zrobiłam mały wywiad i już wszystko wiem 🙂
Z butelki przeczytałam między innymi skład INCI: Rosa Canina Fruit Oil czyli olejek z z owców dzikiej róży i poza tym nic z opisu nie rozumiem. Ola – musisz załatwić tłumaczenie…
Najlepiej jest oczywiście dostać go od koleżanki Oli, która pracuje w Bułgarii. A tak na serio, to olejek jest wytłaczany ręcznie z owoców dzikiej róży, który jest podobno towarem eksportowym Bułgarii. Dzika róża to bardzo przydatna w kosmetyce roślina – z płatków kwiatu otrzymuje się zapachowy olejek eteryczny, który jest dodawany do wielu perfum np. do słynnych Chanell no 5 https://pl.wikipedia.org/wiki/Chanel_No._5. Mój olejek jest olejkiem wytłaczanym z owoców i jest bezzapachowy, za to ma dużo innych fajnych właściwości.
Olejek ten zawiera dużą ilość naturalnego karotenu – barwnika – widoczne jest to po pomarańczowym kolorze. Wbrew temu co mówią niektóre źródła, olejek nie zawiera witaminy C, która obecna jest tylko w samych owocach (witamina C nie rozpuszcza się w oleju, tylko w wodzie), ponadto zawiera kwasy omega-3 i omega-6.
Ponadto olejek ze względu na swoje właściwości może być stosowany do cery tłustej. Olej ten jest tzw. suchym olejem – bardzo szybko się wchłania i można go stosować jako zamiennik kremu.
No więc zobaczymy, co ten olejek z owoców dzikiej róży potrafi :-). Dzięki za prezent Ola i jeśli się sprawdzi, to proszę o pomoc w szukaniu producenta w Bułgarii 😛 (albo nie – mogę sama przyjechać i poszukać- chyba przenocujesz?)
SLES w kosmetykach, czyli Sól sodowa kwasu lauryloetoksysiarkowego lub SLS czyli sól sodowa kwasu laurylosiarkowego oznaczona na kosmetykach nazwą INCI: Sodium Laureth Sulfate lub INCI: Sodium Lauryl Sulfate jest obecny w większości szamponów, mydeł w płynie, żeli do ciała oraz w różnych innych produktach, jak np. szampony samochodowe czy płyny do naczyń. Jest tanim surowcem i często również podstawowym surowcem w drogeryjnych mydłach, kosmetykach oraz chemii przemysłowej. Należy do grupy związków powierzchniowo czynnych anionowych i odpowiada za super pianę oraz za mycie/odtłuszczanie.
Ważne jest, aby np. taki szampon dobrze się pienił i był tani, więc SLESU w szamponie lub mydle może być stosunkowo dużo (często w składnikach INCI występuje na pierwszym miejscu, więc jest czymś, czego jest w produkcie najwięcej), ponadto takie mydło/szampon bazujące na SLESIE łatwo jest zagęścić np. popularnym i tanim chlorkiem sodu, czyli solą kuchenną. Daje to nam kosmetyk tani w produkcji, a jednocześnie fajnie pieniący się i gęsty, co daje wrażenie, że produkt jest po prostu wydajny.
Ciekawostka na temat SLESU w kosmetykach: proszę spojrzeć na tanie mydło w płynie w pierwszym lepszym sklepie, nagroda dla tego, który znajdzie mydło bez SLES lub SLS i bez galaretowatej/żelowatej konsystencji, którą połączenie slesu i dużej ilości soli właśnie daje.
Co gorsza producenci nawet nie oszczędzają dzieci i ładują SLES w dużych ilościach do dziecięcych kosmetyków. Całe szczęście są pewne wyjątki:
https://www.rossmann.pl/Produkt/Bambino-zel-do-mycia-ciala-i-wlosow-2w1-400-ml,360197,7257
Jeśli popatrzymy na oznaczenie stężonego SLESU w karcie charakterystyki substancji chemicznej zobaczymy oznaczenie:
oraz ostrzeżenie: NIEBEZPIECZEŃSTWO. Produkt żrący dla oczu, produkt drażniący dla skóry.
SLES jako surowiec jest po prostu żrącą i drażniącą substancją, a w swojej rozcieńczonej formie, w której występuję w np. w mydłach w płynie lub w płynie do naczyń, jest drażniący dla oczu i skóry.
Takie tanie mydło lub szampon “zdziera” warstwę ochronną ze skóry lub z włosów i powoduje wysuszenie (później trzeba użyć równie chemicznego balsamu).
Przeprowadzono badania nt. SLES-u w kosmetykach (szamponach, mydłach), różne publikacje na ten temat mówią straszne rzeczy, poniżej przytaczam przypuszczenia naukowców:
Tak więc mam nadzieję, że po przeczytaniu spojrzycie na etykietę i kupicie kosmetyk jednak bez SLESU. Nasze mydła naturalne SAVON COSMETICS oczywiście NIE ZAWIERAJĄ SLESU i możecie ich używać ze spokojem.
https://en.wikipedia.org/wiki/Sodium_laureth_sulfate
Poniżej postaram się odpowiedzieć dlaczego kosmetyki naturalne takie jak SAVON są lepsze, zdrowsze od standardowych kosmetyków oraz czym różnią się od kosmetyków dostępnych w sklepach i drogeriach. Jakie są podstawowe składniki kosmetyków naturalnych.
Produkty SAVON (kosmetyk naturalny):
Mydło powstaje w tradycyjnym procesie produkcji znanym od setek lat. Składniki użyte w produkcji mydła to różnego rodzaju oleje np. oliwa z oliwek, olej kokosowy, olej rycynowy, masła naturalne np. masło shea.
Standardowe produkt kosmetyczny:
tanie “sklepowe” mydło w kostce jest najczęściej tzw. Syndetem czyli syntetycznym mydłem, które składa się ze sztucznie otrzymanych związków powierzchniowo czynnych z dodatkiem różnych innych składników, jak konserwanty lub EDTA. Jeszcze gorsze są mydła w płynie/żele do mycia ciała, tu znajdziemy całą gamę sztucznych składników, barwników i zapachów – nic dziwnego, że ich działanie na skórę nie jest najlepsze.