SLES w kosmetykach, czyli Sól sodowa kwasu lauryloetoksysiarkowego lub SLS czyli sól sodowa kwasu laurylosiarkowego oznaczona na kosmetykach nazwą INCI: Sodium Laureth Sulfate lub INCI: Sodium Lauryl Sulfate jest obecny w większości szamponów, mydeł w płynie, żeli do ciała oraz w różnych innych produktach, jak np. szampony samochodowe czy płyny do naczyń. Jest tanim surowcem i często również podstawowym surowcem w drogeryjnych mydłach, kosmetykach oraz chemii przemysłowej. Należy do grupy związków powierzchniowo czynnych anionowych i odpowiada za super pianę oraz za mycie/odtłuszczanie.
Ważne jest, aby np. taki szampon dobrze się pienił i był tani, więc SLESU w szamponie lub mydle może być stosunkowo dużo (często w składnikach INCI występuje na pierwszym miejscu, więc jest czymś, czego jest w produkcie najwięcej), ponadto takie mydło/szampon bazujące na SLESIE łatwo jest zagęścić np. popularnym i tanim chlorkiem sodu, czyli solą kuchenną. Daje to nam kosmetyk tani w produkcji, a jednocześnie fajnie pieniący się i gęsty, co daje wrażenie, że produkt jest po prostu wydajny.
Ciekawostka na temat SLESU w kosmetykach: proszę spojrzeć na tanie mydło w płynie w pierwszym lepszym sklepie, nagroda dla tego, który znajdzie mydło bez SLES lub SLS i bez galaretowatej/żelowatej konsystencji, którą połączenie slesu i dużej ilości soli właśnie daje.
Co gorsza producenci nawet nie oszczędzają dzieci i ładują SLES w dużych ilościach do dziecięcych kosmetyków. Całe szczęście są pewne wyjątki:
https://www.rossmann.pl/Produkt/Bambino-zel-do-mycia-ciala-i-wlosow-2w1-400-ml,360197,7257
Jeśli popatrzymy na oznaczenie stężonego SLESU w karcie charakterystyki substancji chemicznej zobaczymy oznaczenie:
oraz ostrzeżenie: NIEBEZPIECZEŃSTWO. Produkt żrący dla oczu, produkt drażniący dla skóry.
SLES jako surowiec jest po prostu żrącą i drażniącą substancją, a w swojej rozcieńczonej formie, w której występuję w np. w mydłach w płynie lub w płynie do naczyń, jest drażniący dla oczu i skóry.
Takie tanie mydło lub szampon „zdziera” warstwę ochronną ze skóry lub z włosów i powoduje wysuszenie (później trzeba użyć równie chemicznego balsamu).
Przeprowadzono badania nt. SLES-u w kosmetykach (szamponach, mydłach), różne publikacje na ten temat mówią straszne rzeczy, poniżej przytaczam przypuszczenia naukowców:
Tak więc mam nadzieję, że po przeczytaniu spojrzycie na etykietę i kupicie kosmetyk jednak bez SLESU. Nasze mydła naturalne SAVON COSMETICS oczywiście NIE ZAWIERAJĄ SLESU i możecie ich używać ze spokojem.